środa, 4 lipca 2012

Rozdział 8 ♥

Z perspektywy Jullie

-Oh , wypadłaś pięknie Emily - powiedziałam rzucając się na nią kiedy wchodziła do domu
-Dziękuję - moja przyjaciółka się uśmiechnęła a ja to odwzajemniłam . Pogadaliśmy chwilę  wszyscy o występie Emily , ale niestety nie za długo ponieważ moja przyjaciółka  musiała iść , pożegnała się z nami i wyszła . Włączyłam telewizor , przeglądałam różne kanały , lecz nic ciekawego nie leciało . Pomyślałam , że mogłabym pójść na spacer z Alice , w domu nie mam co robić , a poza tym jestem jej Matką Chrzestną , a jej mamy nie ma już wśród nas chociaż była taka młoda i każdy chciałby aby tu była , ale Bóg postanowił wziąć ją do siebie , więc muszą spędzać z małą  jak najwięcej czasu, podeszłam do Nialla i dziewczynki , przez chwilę się przyglądałam temu jak ją łaskotał a jej maleńka buźka ciągle była uśmiechnięta , bardzo przypominała mi jej mamę , zwariowaną i ciągle uśmiechniętą ,podeszłam bliżej i powiedziałam .
-Niall , daj mi Alice pójdę ją nakarmić a potem pójdę z nią na spacer  -.
- Dobrze , tylko ciepło ją ubierz - zaśmiał się . Wzięłam od niego Alice i poszłam do kuchni , zagrzałam mleko i zrobiłam kaszkę , po czym wlałam ją do butelki i zaczęłam karmić dziewczynkę . Do kuchni wszedł Harry
-Co tam dziewczyny ? - zapytał po czym słodko dotknął policzka małej Alice , na jej różowiutkiej buźce zagościł uśmiech .
-Jak skończę karmić małą to wybieram się z nią na spacer -
- O to ja z chęcią się przejdę z wami - uśmiechnął się po czym pocałował mnie w policzek i wyszedł , kiedy skończyłam karmić dziewczynkę , poszłam z nią do jej pokoiku położyłam wygodnie w łóżeczku po czym zaczęłam przebierać Alice w ciepłe ciuszki.Zaniosłam dziewczynkę do Harrego , czekał już ubrany , podałam mu ją i pobiegłam po kurtkę .
-Niall my wychodzimy , będziemy za jakąś godzinę -
zawołałam po czym wyszliśmy z domu .
-Pasuje ci małe dziecko -zaśmiałam się
-Dziękuję , może za niedługo będę tak nosił nasze -
powiedział po czym złapał mnie za rękę , wtuliłam się w ramię mojego chłopaka i spojrzałam na małą Alice * Tak mi przykro , że nigdy nie zobaczy swojej mamy * myśli o mojej przyjaciółce bardzo często wracają , nie mogę przestać myśleć o tym co się wydarzyło w najbliższym czasie . Spacerując po ulicach Londynu , Harry zaproponował abyśmy wstąpili do Nando's , oczywiście się zgodziłam . Weszliśmy do restauracji , zamówiłam kawę i ciastko dla małej , Harry zamówił sobie pepsi i frytki .Kiedy kelner przyniósł zamówione przez nas rzeczy , zobaczyłam jak Harry karmi ciastkiem Alice , chciało mi się strasznie śmiać , ponieważ ciągle ją brudził słodyczą nie trafiając do buźki , nie wytrzymałam ,  wybuchłam niepohamowanym śmiechem .
-Z czego się śmiejesz ? Ty na pewno byś jej lepiej nie nakarmiła - powiedział Harry z zadziorną minką
-A zakład ?
-O co ?
- Jak ja wygram to dajesz mi buziaka - powiedziałam
- A jak ja wygram , za 9 miesięcy mam mieć dziecko -
-Zależy z kim - zaśmiałam się 
-No jak to z kim , z tobą - popatrzył się na mnie ze zdziwieniem
-Ok , wchodzę w to -
-Ja też  - powiedział podając mi dziewczynkę, chwyciłam ją w ręce i przysunęłam do niej talerzyk z ciastkiem , zaczęłam powolutku ją karmić , Harry się na nas patrzył z zaciekawieniem
-Na dziecko musisz jeszcze zaczekać , dawaj buziaka - powiedziałam kończąc karmić Alice , po czym Hazza dał mi ogromnego całusa
- No ale wiesz , dziecko to możemy mieć - powiedział z zadziornym uśmiechem  , szturchnęłam go .Kiedy skończyliśmy nasze posiłki ,  podałam małą Loczkowi i poszłam zapłacić .  Wyszliśmy z restauracji , wracaliśmy do domu ciągle się śmiejąc , po drodze złapało nas kilku paparazzi i parę napalonych fanek , nie obyło się bez zdjęć , pytań i autografów . Usłyszałam piosenkę "Taken " to był dźwięk mojego telefonu , wyciągnęłam telefon z torebki , na wyświetlaczu pojawiło się zdjęcie Nialla , odebrałam
-Gdzie wy jesteście ?wiecie jak się martwię , mówiłaś , że za godzinę wracacie  a właśnie mija godzina -powiedział lekko poddenerwowany Niall
-Nie martw się , Alice jest w dobrych rękach . Właśnie wracamy . - powiedziałam
-Ugh . to dobrze , strasznie się o nią martwię , a gdyby się jej coś stało nie wybaczyłbym tego sobie-
-Niall , wszystko dobrze , nic się jej nie stało i nie stanie-
-Dobra ja czekam na was - powiedział rozłączając się .
-Niall dzwonił ? - zapytał Harry słodko się uśmiechając
-Tak - odpowiedziałam chwytając chłopaka za rękę . Wchodząc do domu zobaczyliśmy Nialla stojącego koło drzwi , podbiegł do nas i wziął dziewczynkę , mocno ją przytulając .
-Niall , już dobrze , nic się jej nie stało - powiedziałam przy tym się śmiejąc .
Poszłam do pokoju  , wyjęłam z szafy świeże ciuchy i poszłam do łazienki w celu wzięcia prysznica i przebrania się . Mieszkałam w domu z Harrym , Niallem i małą Alice , ponieważ Emily mieszka z Zaynem , mój brat z Eleanor , a Liam z Danielle . Kiedy wyszłam z pod prysznica ubrałam się i wysuszyłam włosy potem związując je w niedbałego koka , wyszłam z łazienki i podążyłam do kuchni aby zrobić kolację .
Zrobiłam dwa talerze kanapek z serkiem białym i pomidorem , herbatkę i kaszkę dla Alice zaniosłam wszystko do jadalni i zawołałam chłopaków .
-Co na kolację ? - krzyknął podekscytowany Nialler
-Jak przyjdziesz to zobaczysz - zaśmiałam się
-Weź małą , bo zrobiłam jej kaszkę - powiedziałam , chłopcy przybiegli do jadalni , Niall podał mi Alice i zabrał się za analizowanie kanapek .Posadziłam dziewczynkę w siedzonku i zaczęłam ją  karmić . Po zjedzonej kolacji zaniosłam Alice do jej pokoiku w celu usypiania jej , kiedy dziewczynka usnęła poszłam pod prysznic , po kąpieli przebrałam się w piżamy i poszłam do sypialni w której już słodko spał Harry  , powoli położyłam się do łóżka ,weszłam pod kołdrę i się wygodnie ułożyłam nagle coś niespodziewanie skoczyło na mnie , ze strachu krzyknęłam
-Jullie , już biegnę ! - usłyszałam głos Nialla , po czym zobaczyłam na sobie Harrego , nagle w naszej sypialni zapaliło się światło a w drzwiach pojawił się Niall
-O przepraszam - powiedział zdziwiony chłopak , wychodząc z pomieszczenia
-Nie , nic się nie stało - powiedziałam śmiejąc się
-To ja już może pójdę . Dobranoc -powiedział Niall oddalając się .
-Dobranoc -powiedziałam , Hazza zszedł ze mnie , pocałował w czoło i powiedział
-Dobranoc
-Dobranoc Harry , ale chyba nie chciałeś żebym dostała zawału ?
-No nie - zaśmiał się , po czym wtuliłam się mocno w chłopaka i zasnęłam . Oczywiście nie obyło się bez wstawania w nocy do małej Alice , niestety dzisiaj musiała być moja kolej .

___________________________
 I jak ?  nudziło mi się więc zabrałam się za pisanie ; p

4 komentarze:

  1. fajnie, że długi ^^ łuhuhu Alice jest taka słodka i to jak Niall się o nią troszczy urocze ;)
    hahaha a Hazza chce mieć dziecko, ale on to od niej wymusza xd


    +napisałam już prolog, miło by mi było jeśli byś oceniła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ci dziękuję wieczorem , przeczytam bo teraz nie mam zbytnio czasu :)

      Usuń
  2. Słodko. Haha. Harry najlepszy. Fajnie by było, jakby oni też mieli teraz dziecko :)

    OdpowiedzUsuń